Oto wielka chwila, w której wykasowałam stare fanpejdże i ponownie zapraszam Was do lajkowania - zapewne mnie nienawidzicie. Zmiany są jednak warte tego ryzyka.
Po pierwsze, powstaje tylko jeden fanpejdż dla blogów po polsku. Po drugie, będzie na nim więcej wszystkiego: zaczynając od mojego suchego poczucia humoru, które do tej pory trzymałam na uwięzi, a kończąc na dawce literackiego odlotu.
Jeżeli lubicie trochę pomyśleć, poczytać, a może nawet zawitać w dalekie krainy (bez użycia drogich środków wspomagających, jak np. samoloty) - zapraszam do polubienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz