- Bo ja fascynuję jak baba z brodą. Czasem ktoś się zatrzyma, dorzuci swoje dwa grosze do mojego kubeczka i znika - marudziłam Drugiej.
- Wiesz, myślę, że zbyt serio traktujesz tę swoją fuchę. Weź urlop, odpręż się... I zgól tę brodę - dodała po chwili krzywiąc się nieznacznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz