Cisza obleczona złotem
i długie warkocze
przepasujące wzgórza
jak pieśń poranna
o prostej radości
Z niedowierzaniem patrzę
jak własne słowa giną mi
na zakręcie
Tak chyba bywa
gdy na jawie wejdzie się w sen
Nie muszę szukać szczęścia
Samo spotyka mój wzrok
Oddycham głębiej
Tyle trosk
a wystarczyło
usłyszeć te piosenkę
z pól
(i pozwolić zostać)
Fot. instagram.com/winduru |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz