Dobrze mieć to już za sobą.
Hej przystanku, przystojniaku
piszę do ciebie nawalona
popołudniowymi opowieściami
i muszę stwierdzić, że
brakuje ci:
miękkiego boku,
ciepłej dłoni,
zgięcia w łokciu,
szeptanych słów
i punktualnych autobusów.
Mimo to dziękuję za tę rurę,
na której może spocząć moja głowa
ciężka od szklanych butelek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz