23 kwi 2006

Uśmiechnij się pięknie

Oho, czas iść.- pomyślała Wind.

Kiedy mama Wind powiedziała jej, że ta ma iść do tego miejsca Wind skrzywiła się tylko (była zajęta fascynującym liczeniem "czekoladek" na swoim suficie i zła była, że jej to przerwano). Jednak pod presją spojrzenia i argumentacji rodzicielki musiała się poświęcić.

Stwierdziła, że skoro idzie tam sama, to przynajmniej zajmie się czymś po drodze. Choćby po to, żeby zapomnieć o tym safari, zwanym potocznie drogą. Bowiem oprócz licznych kotlin, dolin i piachu nieurodzajnego znajdowały się tam dwa lwy pokaźne. Kiedyś zapewne kamienne, teraz już doprawione cementem i białą farbą Dekoral.

Ale wracając do zajęcia. Postanowiła wszystkim mówić dzień dobry. Ot tak. Chociaż sama nie uważała tak o tym dniu, bo parno i gorąco było, jak to na safari bywa. I patrzyła na tych humanoidów, którym mówiła dzień dobry,ciekawa reakcji ich. Zdziwienie jej nie miało granic, gdy dostrzegła nie tyle reakcję ile uśmiech na ich twarzach. Właściwie oni byli chyba bardziej zdziwieni od Wind.

I odtąd Wind postanowiła wszystkim mówić dzień dobry nie z nudów tylko, o nie! Uznała, że warto dla tego grymasidła na twarzach słuchaczy wysilić język trochę, w końcu jemu to nie zaszkodzi, to najsilniejszy mięsień ludzki. Naprawdę najsilniejszy.

A więc, drodzy Czytelnicy, dzień dobry lub dobry wieczór!
Uśmiech to najpiękniejsze piękno, jakie zna Wind i dlatego uwielbia je oglądać. O tak :)


PS Wypadało by raczej napisać mi: życzę szczęśliwego pióra i niewyparowanego mózgu wszystkim maturzystom i gimnazjalistom z okazji testów życiowych :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz