3 kwi 2006

Byłabyś taka śliczna...!

Pewna dzisiejsza scena przypomniała mi komiks, z którym nawet jest szablon na bloga.
"Jedna dziewczyna do drugiej: wiesz, byłabyś śliczna, gdybyś ubierała się jaśniej. I częściej się uśmiechała. I trochę podmalowała. I zakładała modniejsze ciuchy.
Indagowana po chwili nie wytrzymuje i pierwsza kończy z mieczem w głowie oraz komentarzem "teraz jesteś taka śliczna!..."

***
Docierna: Hej, Wind, chesz może coś zamówić z tego? [tajemnicze "to" jest broszurką Oriflame'u, Avone'nu i tym podobnych uczulających upiększaczy]
Wind: Chyba jednak...

Docierna: Ale patrz! Tu masz taką śliczną niebieską kredkę, o i jeszcze taki lakier, pasowałoby ci!

Wind: Ale ja naprawdę...

Skrywająca: No właśnie, ja bym ci radziła własnie tę niebieską kredkę, i może jakiś błyszczyk? O! I jeszcze żel antybakteryjny!...

Wind (ze stoickim spokojem): Kiedy ja nie chcę. Zajmijcie się sobą.

Docierna (wyraźna obraza majestatu): Widzisz, ona nie chce leczyć trądziku! [do Skrywającej]

Wind: Leczę, ale we własnym zakresie.

Skrywająca: Ale ja nadal uważam, że jej by pasowała niebieska kredka i błyszczyk, ładniej by wyglądała. Ale nie twierdzę, że teraz jest brzydka! [do Dociernej] Ale już się nie odzywam, bo znowu na mnie napadnie. [ową napaścią, jak myślę, były słowa "zajmijcie się sobą"]
***
Możliwe, że jestem paskudna, brzydka i ogółem jedno wielkie FUJ, ale to nie zmienia faktu, że jeśli to były przejawy troski o mnie, to wolę chyba, by nikt nie zaprzątał sobie głowy moją skromną osobą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz