26 cze 2013

Sekret odpoczynku

Wygląda na to, że mogłabym dołączyć do Adasia Maiuczyńskiego w Dniu Świra. Nie grzeszę w końcu zdrowym umysłem, jeśli od pisania odpoczywam... pisząc. I chociaż myślałam, że żeby wypocząć, trzeba wykonywać przeciwieństwo pracy (więc albo kopię rowy, albo daję sobie wyprasować mózg przy telewizji), tak naprawdę, w moim przypadku, działa tylko robienie dokładnie tego samego. Jak to więc jest, że jedno męczy, a drugie odpręża? Nie no, żartowałam z tym pytaniem, to przecież oczywiste.

Wbrew pozorom jednak nie znalazłam złotej recepty na dobry wypoczynek. A bardzo chcę nauczyć się odpoczywać. Próbowałam różnych rzeczy - od pływania, przez spacery, po sprzątanie swojego rozkopanego pokoju. Wszystko na nic.

Dlatego proszę Was ładnie o zdradzenie swojej tajemnicy - jak odpoczywacie? Co najskuteczniej Was odpręża?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz