mam dzisiaj usta czerwone
choć mnie nie zobaczysz
bo widzisz
zakochałam się w Tobie...
...śpiewającym
więc w mojej głowie
nucisz kołysanki
dla umęczonej nastolatki
uśmiechasz się zza mikrofonu
jak wtedy
i łączysz głos z moim
w podziemnym przejściu
może i szkoda że tak bardzo
ciążą mi
różowe okulary
bo gdy schodzisz ze sceny...
PS Wiersz spisany w okolicach stycznia bieżącego roku.
Czy to wiersz o jakimś ukochanym wokaliście, czy błądzę zbyt blisko dosłowności?
OdpowiedzUsuńI dlaczego zmieniłaś adres, hę? : )
Słońce wyszło, bo wiem, że nie jestem aż tak bardzo sama jak się tego obawiałam :) i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJa nie noszę różowych okularów. Nie widzę wtedy kamieni pod nogami.