14 maj 2012

Wiersz konfirmacyjny

Cytując klasyka, gdzie poetów sześciu tam stonoga. Za udział dziękujemy Magdzie, Ołówkowemu, Robertowi, Mariuszowi, Arturowi oraz mnie.*

Płomień
gruszka płonie
robaczek krzyczy
Konfirmacja, konfirmacja!!!
niech to będzie prowokacja
Śpiewające pomidory
wszyscy są jak żywe srebro
pizza bumerang obcina
wszystkim niewiernym -
nie biorą pigułek
brakuje im humoru bogów
Konfirmacja? Bogów?
himalajskich buldogów
jesteśmy w górach!
Czuby nad niebiosa
teologom zostało turlanie
gadających dropsów
Wszystkie sowy razem "huhu"
precz szklanym gniazdom
te ptaki mają zbyt ostre dzioby
wyjadają resztki mózgu z mojej głowy
łysej głowy
chyba pomrzemy wszyscy
chrześcijanie - zryte banie - joł
tumiwisizm nihilowy [smutna buźka]
wszystkich dziś bolą głowy
typ podchodzi do typiary
i w mordę... całusa
koko koko chleb w chlebaku
czarna cegła czarna kawa
[coś po rosyjsku]
[tu też]
ptaszki ćwierkają, myśli kotłują
a ja nie wiem co napisać
kluski są dobre
i kaszę też lubię
sake, Toranaga-sama!
Nie szata zdobi człowieka
dla rozweselenia [kwiatek]
A mi jest fajnie
zajebiście
rzetelnie w patelnie celnie
Poznawanie nowych ludów wzbogaca
nas! Kryłem się
w myślach twojej głowie
wstając rano trzeba się
odpalić
A nasze twarze były niczym kozie sutki
o poranku
Amen.


* Tym razem w przewadze imiona, bo o nich tu jeszcze nie było w tekście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz