10 paź 2010

Pieprzony ogień

Bohaterowi poniżej...

Małą, punkową Wind wstrząsnął ciepły dreszcz.
- No dobra, lubię ogień, ale to jest przesada - jęknęła - to coś mnie spopieli!
- Ja tam nie widzę problemu - wyszczerzył zęby facet we flyers'ie obok.
- Ciebie to nie rusza? - burknęła.
- No widzisz przecież, że rusza - żachnął się Zbój - miejsca w spodniach mi nie starcza przez ten popiół.
- Pieprzony ogień - mruknęła Wind.
- Raczej pieprzowy - oblizał się mężczyzna.


♫ Franz Ferdinand - This Fire

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz