14 kwi 2009

Ai, Gryfie!

- Jesteś naiwna - rzucił mi Gryf znad lustra.

Spojrzałam na niego z dezaprobatą i odparowałam dziecinnie:
- A ty masz kobiecą buźkę.

Gryf skrzywił się lekko, ale nie odpowiedział. Ja natomiast wróciłam do przyklepywania niesfornego loku na grzywce.

Istota znad lustra jednak nie dawała za wygraną. Najwyraźniej obmyśliła strategię wypowiedzi i rzekła:

- Powiedz mi śmiertelniczko, skoro interesujesz się mechanizmami ludzkiego umysłu, kiedy ktoś potrzebuje pomocy w interpretacji gestów czy spojrzeń pierwsza zgłaszasz się do odpowiedzi, to dlaczego sama...

- Tak w ogóle to kto ci pozwolił przykleić się do ramy nad moim lustrem? - przerwałam mu warknięciem - Kto cię tu wpuścił, hm?

Gryf rzucił mi niezwykle pobłażliwie spojrzenie, zapewne z rodzaju tych, którymi Sancho Pansa obdarzał Don Kichota, gdy ten nie patrzył.

Potem ostentacyjnie klepnął lwią łapą taflę lustra.

- Sama wybrałaś ukrycie swojej codzienności w cieniu niedopowiedzeń - stwierdził - i doskonale zdawałaś sobie sprawę z konsekwencji... I tak jest lepiej niż przypuszczałaś, prawda?

Popatrzyłam w jego pseudoludzkie oczy i pomyślałam, że mają nienaturalnie szczery wyraz. Ogarniająca mnie lawa goryczy przygasła nieco więc... skinęłam tylko głową i spróbowałam się uśmiechnąć.

Najpewniej grymas ten był prawdziwie hollywoodzki, ale liczą się intencje, czyż nie?

♫ Smile.dk - Butterfly

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz