31 mar 2008

Wyobraź sobie...

…okrągły pokój. Na ścianach tańczą ostatnie promienie zachodzącego słońca, wpadające przez szeroko otwarte okno. Firanka delikatnie powiewa targana wieczornym zefirkiem. Powiew nieśmiało muska Twoje policzki.

W pokoju znajduje się wspaniały, puchaty perski dywan, który swymi skomplikowanymi wzorami przywodzi na myśl zamki z czasów Chrobrego.

Na ścianach wisi kilka obrazów, z których spoglądają na Ciebie leśne, fantastyczne stwory. Wyglądają, jakby miały zaraz przemówić i ostrzec Cię przed czymś, co już niedługo się wydarzy.

Szczęście i spokój, które czujesz wchodząc do tego pokoju nie opuszczają Cię. Na środku pomieszczenia stoi szeroko rozparty na czterech rzeźbionych nogach fotel. Delikatnie wyświechtane bordowe obicie zaprasza do spoczynku.

Siadasz więc. Zauważasz, że obok niego stoi mały stoliczek, a na nim telefon, jakie widuje się już tylko w czarno-białych filmach.

Zamyślasz się i pogrążasz w poczuciu bezpieczeństwa.
Twój odpoczynek zostaje jednak przerwany.

Telefon odzywa się krótkimi, natarczywymi dzwonkami.

Odbierasz.

Uśmiech powoli znika z Twojej twarzy. Po następnych kilku telefonach nie czujesz już żadnej pozostałości po szczęściu, jakie pojawiło się w Tobie po wejściu do tego pokoju.

Okazuje się, że wszyscy bliscy Ci ludzie zostawili Cię. Z przyczyną lub bez. Ludzie, którzy byli Ci znani, albo wydawało się, że tacy są.


…powiedz, czy coś zostało w Twoim życiu?



♪ Dżem - Wehikuł czasu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz