18 gru 2007

Najpiękniejsza para


Niedawno, przez sekundę, dane było mi oglądać najpiękniejszą parę, jaką w życiu widziałam.

Promienie zimowego słońca oplatały ich puchowe kurtki. Krok za krokiem snuli się pod oszronionymi w szeregu drzewkami.

Zwykły chłopak i karłowata dziewczyna.

Zawsze, kiedy komuś o tym opowiadam, słyszę:
"a może to była tylko jego siostra/przyjaciółka?"

Smutno mi wtedy.
Ale na szczęście wiem, że to nie zmieni tego, co widziałam.


Amor omnia vincit = veritas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz