1 lut 2007

Negatyw biedronki

Polska.
Pokój Wind.
Parapet.

Taką właśnie lokalizację wybrało sobie pewne stworzonko na poranny spacer.

Negatyw biedronki. Przynajmniej tak można by pomyśleć mając przed oczami czarną biedronkę w czerwone kropki.

Właściwie dlaczego nazwałam ją negatywem, a nie pozytywem? Skąd wiem, że czerwone w czarne były pierwsze? Bo ja je widziałam najpierw?

To bardzo niesprawiedliwe z mojej strony. Przecież nawet nie mam pewności, których jest więcej.

Mogę co najwyżej stwierdzić, że czarne w czerwone wyglądają oryginalniej.

Tym oto kończę moje wywody na temat biedronek (chciałoby się powiedzieć "notka o niczym", ale jest "o czymś", więc nie piszę nic).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz