17 kwi 2006

Miejsce, które nie istnieje

Znalazłam takie miejsce, co nie istnieje. Chyba każdy je zna, ale uwagi nie zwraca.
Bo jest. Bo nie ma tajemnicy. Bo nie ma zagadki.
A dla mnie jest. Widzę ją, zdaje się. I nawet nie ucieka.
Tysiące, miliony, miliardy zaklętych myśli. Ich zapach, smak i ludzkie. Tak po prostu.

Często schowane za kurtyną nieufności. Zawiłe czasami, błahe innymi. Kłębią się w strachu, wrzucone do t e g o miejsca. W strachu przed odkryciem. Znalezieniem. Odarciem z szarady istnienia.
Dla nich to jak ucieczka na krańce świata. Azyl. Schronienie.

To dobrze.


I tak bawię się w tropiciela. A jednak by pojąć to, co się złapało, mędrca szkiełko nie wystarczy. Poczuć trzeba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz