Bajki, mające uczyć dzieci, zawsze miały jakieś morały. Tylko czasem nawet ci, którzy je tworzyli, zapominali jak ważne są niektóre przesłania.
Jest pewna bajka, którą czytałam dawno temu i nie potrafiłam jej zrozumieć. Potem o niej zapomniałam. Długo później wróciła do łask, kiedy miałam szkolne zadanie: zagrać Czerwonego Kapturka i oprócz uroczego, czerwonego od stóp do głów, stroju potrzebowałam jakiejś mowy, która mogłaby zainteresować dzieci z przedszkola i pierwszej klasy SP, bo dla nich własnie była cała ta maskarada.
Padło na bajkę.
Wtedy właśnie doznałam olśnienia w kwestii znaczeniowej.
Można powiedzieć, że znaczenie owo jest raczej błahe.
Na pewno?
***
"O tobie mówi bajka"
Mędrcy starożytni chytrze obmyślili, w jaki sposób można by ludziom mówić prawdę prosto w oczy nie robiąc tego w sposób grubiański.
Pokazywali im dziwne lustro, w którym ukazywły się różnego rodzaju zwierzęta i dziwaczne przedmioty.
Był to widok zarówno ciekawy jak i budujący.
Nazwali to "bajką".
I zależnie od tego, czy zwierzęta zachowywały się głupio, czy też mądrze, ludzie musieli patrząc na nie myśleć przy tym: "To o tobie mówi bajka".
W ten sposób nikt nie mógł się obrazić.
Weźmy więc taki przykład:
Były dwie wysokie góry, a na samym szczycie każdej z nich stał zamek. W dolinie biegł pies obwąchując ziemię, tak jakby szukał myszy lub przepiórek; chciał zaspokoić głód.
Nagle z jednego zamku zatrąbiono obwieszczając, że czas zasiąść do stołu.
Pies pobiegł natychmiast na górę, aby przy tej okazji się najeść, lecz gdy był już w połowie drogi, przestano tu trąbić, a z drugiego zamku rozległ się głos trąbki.
Wtedy pies pomyślał: " Zanim przybiegnę, skończą już jeść, a tam dopiero teraz się zaczyna."
Zbiegł więc na dół i zaczął wspinać się na drugą górę. Wtedy jednak trąbka przestała trąbić, a odezwała się ta pierwsza. Pies znów pobiegł w dół, a potem pod górę i tak biegał tam i z powrotem, aż wreszcie ucichły obie trąbki i zakończono posiłek w obu miejscach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz